„Wata w mózgu” po 50. Czy to normalne?
Wiele kobiet w okresie perimenopauzy (po 40), a także już po menopauzie (po 50) odczuwa zmiany w
sposobie myślenia, określane często obrazowo jako „wata w mózgu” ( z książki „Transformation Through
Menopause” Marian Van Eyk McCain). Czym jest „wata w mózgu”? To coś charakterystycznego, powszechnego, ale trudnego w jasnym zdefiniowaniu. Niekiedy tak mocno zaakcentowanego, że pada podejrzenie na chorobę Alzheimera. Na szczęście najczęściej to po prostu wynik zmian i hormonalnych zawirowań, których doświadczamy wraz z wiekiem. Jak z nimi walczyć? I czy w ogóle należy to robić? Przeczytaj, jak objawia się „wata w mózgu po 50”.
Jak objawia się „wata w mózgu”?
- Masz wrażenie, że wszystko robisz dłużej,
- trudno ci się zorganizować,
- zadania, które wcześniej były w miarę proste, teraz zajmują mnóstwo czasu,
- tracisz wysokie umiejętności robienia kilku rzeczy naraz,
- zmniejszone możliwości uczenia się (w okresie menopauzy tempo przyswajania nowych wiadomości może być wolniejsze, ale po okresie menopauzy, jak pokazują badania, wraca do stanu i poziomu początkowego)
Zamącone myślenie
Masz watę cukrową w głowie? A może kłębek nici, których nie umiesz rozplątać? Nie wiesz, gdzie jest początek, a gdzie koniec? Wszystko wydaje się trudniejsze, bardziej pogmatwane niż kiedykolwiek wcześniej? Zauważasz, że z wiekiem inaczej wygląda Twój schemat myślenia? Tak jakby myśli nie układały się już linearnie, ale przypominały sieć pajęczą?
Wchodzisz do pokoju i nie wiesz po co? Nie pamiętasz, gdzie co odłożyłaś? A nawet umykają Ci imiona czy czasami pewne wyrazy? Wydaje ci się, że nie jest tak bystra jak wcześniej? To zazwyczaj normalne….Nie ma powodu do obaw. Przyczyna jest stosunkowo prosta, opisane zmiany wynikają z zaburzeń hormonalnych, a także potrzeby przyjrzenia się swojemu życiu na nowo.
Menopauza i czas przed nią to moment na refleksję, ocenę swojego życia i tego, co chcemy dla siebie w
przyszłości. Nasze ciała upominają się o uwagę.
Zmęczenie
Niekiedy po latach jesteśmy po prostu zmęczone. Odbija się na naszym ciele i wyglądzie życie w stresie i
napięciu. Choć chciałybyśmy, żeby wszystko było tak jak dawniej, to nie jest. Nasze myśli zmieniają się.
A my w naturalny sposób kierujemy się do swojego wnętrza. Dojrzewamy na wiele sposobów. Menopauza i okres ją poprzedzający to czas zmian.
Nasz mózg niekiedy też zaczyna nieco inaczej pracować. Możemy oczywiście z tym walczyć: rozwiązywać zagadki, krzyżówki, uczyć się nowych języków, czy nowych rzeczy. Jednak czasami jest to zbyt obarczające. I jedyne co trzeba zrobić, to odpocząć, dać sobie czas…i luz.
Należałoby po prostu zacząć od zaakceptowania rzeczywistości. Bez obwiniania się, bez presji, bez ciągłej gonitwy. Postawić na spokój i rozejm samej ze sobą. Zrozumieć, że wszystko dzieje się po coś. Zdobyć zaufanie do życia. I do siebie.
Akceptacja
Akceptacja tego, co się dzieje to nie przegrana. Wprost przeciwnie. Nie wyklucza ona dbania o siebie.
Pozwala wyjść z całkiem innej pozycji: z pozytywnym nastawieniem można bowiem osiągnąć więcej, a przy tym na pewno praca nad swoją pamięcią i koncentracją będzie przebiegała w dużo lepszej atmosferze. Gdy zamieniamy „chcę” na „muszę” – to jest już sporo. I o to w tym wszystkim chodzi.
- Nie martw się, że czasami zapominasz.
- Że nie wiesz, po co weszłaś do pokoju.
- Poczucie pustki w głowie jest normalne.
- Zmiany te mijają.
- Po prostu potrzebujesz czasu i nieco więcej spokoju.