Życie zaczyna się po 50. W końcu możesz żyć dla siebie!
Życie składa się z rozdziałów, które niczym cegły tworzą stabilną budowlę. Od dobrych fundamentów zależy najwięcej. Jednak im wyżej, tym bardziej istotna staje się stabilność – a ta zależy od dokładnego położenia jednej cegły na drugą i od ich trwałego połączenia. Potrzeba wprawy i wiedzy, by budować wysokie budynki. Tak jak potrzeba doświadczenia i mądrości życiowej, by żyć naprawdę świadomie. Okazuje się, że poczucie siły, życiowej stabilności zyskujemy często na pewnym etapie życia, około 50 urodzin. I dlatego wielu twierdzi, że życie zaczyna się po 50.
Życie zaczyna się po 50. To znaczy, że wcześniej nie żyjemy?
Powiedzenie, że życie zaczyna się po 50 nie powinno być rozumiane dosłownie. W końcu zanim skończymy 50 lat, żyjemy i to przez 5 dekad.
Mówienie, że życie zaczyna się po 50 oznacza co innego, że w pewnym momencie rozpoczynamy nowy rozdział. Poprzednie zamykamy i z jednej strony czujemy, że mamy przed sobą czystą kartą, z drugiej naszą przewagą jest życiowe doświadczenie, wiedza i świadomość tego, że damy sobie radę – niezależnie od sytuacji i warunków.
Życie zaczyna się po 50. Mamy większą świadomość
Wiele osób marzy o czymś zupełnie nierealnym, żeby mieć znowu dwadzieścia lat, ale z wiedzą i doświadczeniem, jakie ma się dzisiaj. To niestety niemożliwe i z tego powodu powrót do wczesnych lat wcale nie jest taki kuszący. Bo dużo cenniejsze niż gładka twarz i nastoletnia sylwetka jest to, co udało się zrozumieć i czego doświadczyć. Te wydarzenia sprawiają, że stajemy się bardziej dojrzałe, życiowo mądrzejsze i są to wartości, których nie sposób przecenić.
Wiemy, co w życiu naprawdę ważne
Gdy patrzymy wstecz, często widzimy, że podejmowałyśmy niezrozumiałe decyzje, nierzadko nie wahamy nazywać się ich wprost – głupimi. Nie rozumiemy przykładania uwagi do mało istotnych faktów czy czynników.
Z czasem widzimy rzeczywistość całkiem inaczej. Rozumiemy, które wartości są naprawdę ważne, a które rzeczy nie są godne naszej uwagi. Uświadamiamy sobie, jak wieloma rzeczami nawet nie warto się przejmować. Strata na nie czasu na pewnym etapie życia nie ma sensu.
Cieszymy się spokojem
Wartość spokoju doceniana jest wraz z wiekiem. Nic nie jest tak ważne jak święty spokój. To on pozwala nam osiągać więcej, wyzbywając się pośpiechu i nerwowości. Z wewnętrznym spokojem stajemy się też piękniejsze.
Po 50 zazwyczaj mamy czas, by zająć się w końcu sobą. Dzieci mają już własne życie. Nie musimy spędzać mnóstwo czasu na opiekowanie się nimi. Mamy możliwości, by realizować pasje i robić to, na co wcześniej nie było czasu czy możliwości
Znacie tę moc wewnętrznej siły, która bije ze środka i przekonuje do siebie wszystkim wokół?
Czujemy się silniejsze
Wraz z wiekiem zyskujemy siłę. Niekoniecznie tę mierzoną fizycznie, ale tę, która jest dużo cenniejsza – siła charakteru, stalowe nerwy oraz dystans, który zwalcza to, czego w inny sposób nie da się życiowo pokonać.
Życie zaczyna się po 50? Nie, życie trwa codziennie, każdego dnia od narodzin aż do końca. Jednak po 50 mamy szansę żyć świadomiej, głębiej, lepiej. I wykorzystajmy tą szansę najlepiej jak potrafimy.