Jak wyglądają kobiety po 50? Geny to nie wszystko
Podobno po pięćdziesiątce mamy taką twarz, na jaką sobie zapracowałyśmy. Geny to bowiem nie wszystko. Liczą się przede wszystkim nasze codzienne decyzje. I one mają bezpośredni wpływ na to, jak wyglądają kobiety po 50. Co to za decyzje?
Czy lubisz wodę?
Jak wyglądasz po 50? A to dużo zależy od tego, czy lubisz wodę. Najlepiej prostą, niegazowaną (gazowana według niektórych źródeł ma usuwać wapń z organizmu), z dodatkiem soku z cytryny czy mięty. Taka woda pozwala nawodnić i…odejmuje lat.
Przecież składamy się głównie z wody. Warto o tym pamiętać i trzymać się zasady, że każdego dnia należy wypić minimum 1,5 litra wody. Ten prosty nawyk naprawdę odmładza. I właśnie od niego zależy to, jak wygląda dana kobieta po pięćdziesiątce. Nikt odwodniony nie wygląda dobrze. A niestety odwodnienie to bardzo częsty problem!
Czy lubisz siebie?
Tak, to nie przypadek. Od tego, czy naprawdę lubisz siebie, zależy to, jak podchodzisz do swojego ciała i jak się nim opiekujesz. Jeśli darzysz się szczerymi głębokimi uczuciami, jesteś w stanie zająć się sobą w najlepszy możliwy sposób. I to zwyczajnie widać.
Lubiąc siebie, wybierasz dla siebie to, co najlepsze. Zajmujesz się tym, co kochasz i jesteś po prostu szczęśliwa.
Wewnętrzny spokój
Z twarzy człowiek można naprawdę wiele wyczytać. Nie tylko, czy lubi siebie, ale również, czy ma w sobie wewnętrzny sposób.
Nawet zmarszczki inaczej wyglądają na spełnionej, szczęśliwej kobiecie, a inaczej na takiej, która sądzi, że jej życie jest nieudane, pozbawione sensu. Spokój i cierpliwość pomagają. Podobnie jak ciepło, które bije z oczu i uśmiechu. To coś, czego nie da się udawać, a tym bardziej kupić nawet za największe pieniądze.
Czy znalazłaś dobry sposób na stres?
To, jak wyglądasz jako kobieta po pięćdziesiątce, uzależnione jest nie tylko od genów, ale od Twojej historii. Znaczenie ma to, co zdarzyło się w Twoim życiu. Jednak nie tylko to, ale również prosty fakt, jak na to wszystko zareagowałaś. Czy byłaś w stanie sobie wytłumaczyć to, co się działo?
Na ile radziłaś sobie ze stresem? Czy znalazłaś odpowiedni sposób na relaks, wyciszenie głowy i emocji? Jeśli dość szybko nauczyłaś się walczyć ze stresem, najpewniej poradziłaś sobie z największym wrogiem pięknej i gładkiej skóry. I teraz wyglądasz dużo młodziej.
Jak wyglądają kobiety po 50? Systematyczność
Kolejnym sprawdzianem dla nas była systematyczność. To, na ile umiałyśmy być cierpliwe. Chodzi poddawanie się zabiegom stylistycznym, kosmetycznym, regularne wklepywanie kremu, ale zanim to – oczyszczanie skóry. Czy w swojej pielęgnacji nie popełniałyśmy podstawowych błędów – nie zasypiałyśmy w makijażu, czy też z niestarannie oczyszczaną twarzą.
Prawdziwe jedzenie
To, jak wyglądasz zależy w dużym stopniu od Ciebie. Znaczenie ma na przykład to, co jesz. Bo…jesteśmy tym, co kładziemy na talerze! Tak to takie proste… jedząc dobrze, sięgając po zbilansowane, kolorowe, zdrowe posiłki, karmimy nie tylko ciało, ale i duszę. Pozytywnie wpływamy na samopoczucie, poziom energii. Decydujemy o
tym, że nasza skóra, włosy i paznokcie mają dokładnie to, czego potrzebują. Niczego im nie brakuje.
Prawdziwe jedzenie – zdrowe, najlepiej przygotowane z prostych składników – to recepta na młody i piękny wygląd.
Ruch
I na koniec ruch. To, jak wyglądamy to również zasługa sportu, aktywności fizycznej.
Jednak nie tej mocno intensywnej, bo może być źródłem stresu i wycieńczenia dla organizmu, ale spokojnej, nastawionej na relaks i poruszanie się w zgodzie z sobą. Trzeba ćwiczyć, ale spokojnie. Nie zmuszać się. Wybrać się na spacer, na basen, na rower.
Słuchać siebie i potrzeb swojego ciała.
Jak wyglądają kobiety po 50?
Bardzo różnie. Często jak starsze panie, innym razem jak młode dziewczyny. W czym tkwi różnica między nimi? Na pewno w podejściu do siebie. Jeśli czujemy się staro, tak też wyglądamy. Jeśli jednak czujemy się młode duchem, to ten prosty fakt już nam odejmuje lat.
Świadomość tego, co nam pasuje, w czym wyglądamy ładnie na pewno pomagają. Jeśli odnalazłyśmy siebie do pięćdziesiątki, to po prostu wyglądamy dobrze! I tego się trzymajmy.