Po 50 masz większą szansę na naprawdę szczęśliwy związek?

Gdy mamy po dwadzieścia lat, zakochujemy się jak głupie. No właśnie głupie. Jesteśmy jak osoba ślepa, dopiero raczkujemy w temacie relacji międzyludzkich. Dlatego popełniamy wiele błędów. Często naprawdę poważnych. Po 50 wiele się zmienia. Przede wszystkim zmieniamy się my same.

Większa świadomość swoich potrzeb

Masz świadomość swoich potrzeb. A to mnóstwo zmienia. Wiesz, czego chcesz i czego nie chcesz. Masz wiedzę, jak pewne rzeczy się kończą, do czego prowadzą.

Wiedza

Wiesz już, że miłość nikogo nie zmienia, jeśli ten ktoś nie chce się zmienić. Masz świadomość, że wiara w to, że zmienisz dorosłego mężczyznę jest bez sensu. Rodzi tylko frustrację. Dlatego zamiast skupiać się tylko na jego zaletach kluczem do sukcesu jest zaakceptowanie jego wad. To pod względem wad dobiera się miłość życia.

Odpowiedzialność

Znasz już cenę odpowiedzialności. Wiesz, że o związek muszą zabiegać dwie strony. Nikt nie jest w stanie kochać za dwoje i starać się za dwoje. I naprawdę nie warto brać na swoje barki odpowiedzialności budowania zdrowej relacji.

Poczucie upływu czasu

Motywuje Cię także upływ czasu. Wiesz, że jest później niż późno. I że kiedy, jak nie teraz. Dlatego nie chcesz już marnować czasu, pragniesz wykorzystać go w najlepszy możliwy sposób. To poczucie pozwala dobrze planować przyszłość i uniknąć wielu problemów.

Pewność siebie i asertywność

Jesteś pewna siebie i asertywna – bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Te dwie cechy w takiej konfiguracji mogą być bardzo pomocne.

Po pierwsze już na wstępie pozwolą wykluczyć niedobrych kandydatów. Po drugie pozwolą na samym wstępie budować relacje na partnerskich warunkach, bez uległości i nierówności.

Empatia

Masz też w sobie empatię. Dużo przeżyłaś. Dlatego przy odrobinie szczęścia bardziej realnie patrzysz na świat. Nie wymagasz od siebie cudów, umiesz się przytulić, mentalnie wesprzeć. To pozwala Ci przetrwać nawet największe kryzysy i wyjść z nich silniejsza.

Dlaczego po 50 masz większą szansę na szczęście w związku?

Wszystkie wyniki badań wskazują, że po 50 mamy większą szansę na szczęśliwy związek. Po prostu jesteśmy bardziej gotowe na budowanie czegoś naprawdę wartościowego.

Czy nie warto tej szansy wykorzystać? Jak sądzicie?

Miłość po 50 – zdarza się tylko szczęściarzom? A może jednak nie?