Kobieta po 50 jest stara i brzydka i nic jej już w życiu nie czeka?
Tytuł prowokacja. Totalna. Przyznaję się na samym wstępie, żeby nie było żadnych wątpliwości. Ja tak nie myślę. Nie mogłabym, bo to oczywiście nie jest prawda. Jednak tak sądzi wielu. Mnóstwo osób, które odwiedzają tą stronę.
Piszą zazwyczaj mężczyźni. Nie wiem, ile mają lat, bo dowodu nie pokazują. Można przyjąć, że tyle, ile wskazują, bo niekiedy tą informacją się dzielą. I co oni twierdzą? Tu zaczyna się robić ciekawie…
Kobieta się starzeje, mężczyzna nie
Panowie, ci spod ciemnej gwiazdy, zuchwali i bezczelni, tak sądzę (a może się mylę, jak uważacie?) piszą, że kobieta w pewnym wieku po prostu się pociesza. Jest zdeterminowana, żeby nie napisać zdesperowana. Chce złapać ostatnie chwile szczęścia, dlatego tuszuje swoje mankamenty, ukrywa więcej niż jest w stanie zakryć, działa jak lwica na polowaniu. Byle kogoś złapać. Bo jak nie teraz, to za chwilę będzie za późno.
Według tych panów, kobiety w dojrzałym wieku już się nie nadają. Twarz nie taka, ciało beznadziejne. Inaczej niż mężczyźni.
Bo panowie mają lepiej. Ich szpakowata lub łysa głowa dodaje im wdzięku. Mięsień piwny oznacza, że w życiu się powodzi. Taki pan nie musi być szczególnie piękny, urodziwy, zadbany, wystarczy, żeby był. Ważny, że facet. On sobie zawsze poradzi. Będzie mógł przebierać i wybierać…w młodszych.
Czy tak jest rzeczywiście?
Nie sądzę. Kobiety coraz mniej mają w sobie naiwności, coraz więcej za to mądrości. A mężczyznom, tym o którym mowa, pozostaje sobie pogadać, czy popisać. W myśl powiedzenia krowa, która dużo muczy, mało mleka daje.
To ciekawy fenomen. Niektórzy panowie są tak nieszczęśliwi, że wchodzą na strony takie jak ta i próbują zabłysnąć…swoimi “przemyśleniami”.
To, co sądzą inni
Prowadząc tą stronę, widzę, ja dużo jest złości. Złości kierowanej w stronę dojrzałych kobiet. Jest też sporo szydzenia, wyśmiewania.
Niektórym się wydaje, że w pewnym wieku nie wolno, nie wypada, trzeba siedzieć cicho, a najlepiej zniknąć dla społeczeństwa. Założyć grube rajstopy, długą spódnicę i czekać na koniec, pomagając innym. Nic dla siebie, tylko dla bliskich.
Słaba perspektywa?
Tych, którzy się jej sprzeciwiają i pragną nieco więcej od życia, próbuje się zdyskredytować. Myślę jednak, że te ataki są tak silne dlatego, że przyszedł czas zmian. Coraz więcej kobiet chce i potrafi żyć również dla siebie, nie tylko dla innych. I z każdym rokiem będzie lepiej….Bo powiedziałyśmy DOŚĆ. Prawda?
Super tekst…sama dobiegam pięćdziesiątki…w tym co napisałaś jest wiele prawdy,żeby nie powiedzieć…cała prawda…Panowie mają strasznie duże ego…a wystarczy spojrzeć w lustro…czas jest nieubłagany i to zarówno dla kobiet jak i mężczyzn…ale trzeba cieszyć się życiem…i wiele kobiet to robi.Tak jak powiedziałaś…to dobry czas,aby pomyśleć o sobie.I zacząć realizować swoje marzenia…I tego życzę wszystkim paniom…
Kobieta ma tyle lat na ile się czuje i jest jak wino,im starsze tym lepsze.
Ja już nic nie muszę,ale jeszcze dużo mogę.Najważniejsza jest pogoda ducha,uśmiech,optymizm.
Jestem od 2l w szczęśliwym związkuWcześniej 46l małżeństwa(*)
I to miłośćjest motorem,który mnie napędza i do życia motywuje chociaż mam 70 lat.
Kobieta po 50-tce potrafi być o wiele bardziej atrakcyjna, niż dwudziesto- i trzydziestolatka. Bardzo często, jej uroda rozwija się z wiekiem i dopiero wtedy, z nieopierzonego łabądka, staje się piękną, dojrzałą osobą. A wiek, to tylko cyfry.
Drogie Panie, proszę nie zwracać uwagi na komentarze małolatów i skwaszonych smutasów. Bardzo często, kobieta jest jak wino – im starsza, tym bardziej potrafi zawrócić w głowie
Stare to może być wino i skrzypce! na pewno nie kobieta po 50-tce !
Kiedy poznałam obecnego męża, on miał 45 lat, ja 55. Teraz mam 62 i codziennie słyszę od niego, że jestem piękna. Mogę więc stwierdzić, że ci panowie nie mają pojęcia o czym mówią
My przynajmniej możemy nawet mając 80 lat a panowie koło 40 zaczynają mieć problemy i chyba to ich boli najczęściej w pewnym wieku panu nawet dwudziestka nie pomoże żeby mógł i tu jesteśmy na wygranej pozycji
A ja za chwilę będę mieć 60 i jak widać czuję się świetnie i jest mi z tym dobrze a mój mąż cieszy się że mnie ma. Pozdrawiam wszystkie Panie po 50,60, 70 i 80 nie dajcie się zdołować nikomu. Każda z nas ma prawo być szczesliwa i kochana w każdym wieku.
Ja i stara i brzydka i co? Hahaha ,kompleksy miałam mając 15 lat…teraz mam 55i pół i nie interesuje mnie co myślą faceci z kompleksami…to raczej oni podbudowują się otaczając się młodymi laskami bo to sobie muszą udowadniać, że jeszcze ,,mogą,,
Ja cieszę się z każdego dnia w formie (dzięki Bogu
Mam 47 i nie zamierzam zniknąć ze społeczeństwa.. a jak słyszę że coś nie wypada! To moja wew dziewczynka mówi.. No to qr… patrz
Myślę że to się za 3 lata nie zmieni
pozdrawiam wszystkie cudowne Babeczki, które mają w D… zdanie innych
Nie ma już takiego parcia na facetów…kobiety są bardzo niezależne… uważam że lepiej mieć kilka zmarszczek na twarzy ale w głowie młodo i pięknie niż męczyć się z jakimś brzuchatym łysolem…
Stereotyp który funkcjonuje od lat, kobieta po 50 staje się niewidzialna… Nic bardziej mylnego! Kobieta jest bardziej świadoma siebie i tego czego oczekuje od życia. Panom po 50-tce tylko wydaje się, że są lepsi… Szczególnie ci z brzuchem jak bęben, zakolami i koszulką rozciągniętą jak szmata,ale EGO takiego Pana sięga wyżyn. . Pozdrawiam Pani po 50-tce