Jak zachowuje się zakochany facet po 50?
Jak się zakochujemy po 50? Czy inaczej niż po 20 roku życia? Czy mężczyzna po 50 odmienne okazuje swoje zainteresowanie? Czym właściwie różnią się te dwie sytuacje – gdy kocha dwudziestolatek i pięćdziesięciolatek?
Mądrość czy spontaniczność?
Jak kochać spontanicznie, intensywnie, ale jednocześnie mądrze? Przecież nie masz już naście lat, masz jakąś historię, wspomnienia, wiele się w twoim życiu wydarzyło. Nie da się zatem udawać, że w rozwoju zatrzymałaś się kilkadziesiąt lat wcześniej.
Jesteś kobietą, dojrzałą, nie jakimś podlotkiem, widziałaś już każdy bajer. Daleko ci do naiwności. Nie umiesz udawać kogoś, kim nie jesteś, to wydaje się oczywiste.
A co z mężczyznami? Oni również inaczej podchodzą do relacji, gdy mają pięćdziesiąt lat i więcej?A może zatrzymują się w pewnym momencie w miejscu i właściwie niewiele się zmienia? I zakochując się po 50, zachowują się tak, jak 20 czy 30 latek?
Potrzeby się zmienią
Nie da się wymazać lat doświadczeń. One diametralnie nas zmieniają – czy nam się to podoba, czy nie.
I ten proces nie dotyka tylko kobiet.
Mężczyźni doświadczają podobnych zmian. Niektórzy co prawda z nimi się nie godzą i wtedy mimo wieku, próbują się zachowywać jak młode chłopaki, jednak stanowią oni tylko jakąś część grupy. Większość mężczyzn po prostu dojrzewa. I ich sposób patrzenia na kobiety przechodzi rewolucję, zmieniają się też oczekiwania.
Jak zachowuje się zakochany facet po 50?
Zakochany mężczyzna po 50 bywa nieporadny, zaskoczony tym, co go dotknęło. Często nie spodziewał się już takich emocji, a tu niespodzianka. W konsekwencji niekiedy czuje się zagubiony. Jednak gdy już wie, co naprawdę się z nim dzieje, to w sobie znany sposób bada grunt, rzadko decyduje się działać, jeśli nie ma wysokiej pewności, że jego intencje zostaną dobrze zrozumiane i przyjęte.
Co robi? Próbuje być obok, obserwuje. Zawsze jest gdzieś pod ręką…rozmawia, jest obecny, można mieć ważenie, że rozumie jak mało kto, jest też doskonałym słuchaczem.
Zakochany mężczyzna po 50 chce się czuć potrzebny. Pragnie być doceniony i zauważony. A także pragnie partnerki, która mu zaufa, będzie chciała z nim współpracować i dążyć razem do obranych celów. Jest dość wrażliwy na tle swoich intencji. Boi się być źle zrozumiany, no i odrzucony.
Mężczyzna chce działać. Chce pokazywać swoje zaangażowanie czynami, to one w jego ocenie są najważniejsze. Dlatego zakochany mężczyzna po 50 będzie obecny, pomocny, zrobi wiele, by ulżyć w troskach, znaleźć rozwiązanie.
Często obawia się zdeklarować, powiedzieć wprost o uczuciach z obawy przed odrzuceniem. Otworzenie przed drugą osobą w miłości to jedno z największych wyzwań. Jednak jeśli poczuje się bezpiecznie w relacji (poczuje, że jest akceptowany i doceniany), zaufa, to szansa na ciekawą relację znacząco wzrasta. I wtedy dopiero zaczyna się robić ciekawie….
Nie mam czasu na szukanie kobiet zajęty jestem pracą i tyle może znajdę kobietę za 250 lat teraz mam cele zadania zajęcia nie zawracam sobie głowy pierdułami i tyle szukanie kobiety ten brak czasu nie pozwala znaleść wybranki serca mojego i tyle trudno