50 lat - Twoje szanse

Zakochana 50 latka. Zaskakujesz wszystkich! I samą siebie też…

Z powodu miłości można zwariować w każdym wieku. Także po 50. Miłość po 50 jest co prawda z jednej strony nieco ostrożniejsza, mądrzejsza, bo bogata w doświadczenia. Z drugiej strony, gdy zaczynają działać hormony i wybuchają emocje, szalejemy jak dawniej. Świat wiruje, nogi mamy jak z waty i…przeżywamy dokładnie to, co wydawało się już poza zasięgiem. Tak, jak dawniej stajemy się wobec ogromnego uczucia bezbronne. Poddajemy się temu i jako zakochana 50 latka zdumiewamy świat. Inni patrzą i nie wierzą. Bo zamiast się uspokoić, prowadzić skromnie, my pokazujemy, jak trzeba żyć. I zawstydzamy bliskie oraz dalsze nam osoby. A co, nie wolno nam?

 

Zaskoczenie

Przyznaj, że może Cię to zdziwić. Myślałaś, że to zdarza się małolatom, że to należy do przeszłości. Zdecydowanie nie w tej dekadzie życia. A przytrafiło się Tobie i nie poznajesz sama siebie.

Zakochana 50 latka. Jak to możliwe?

Z jednej strony być może obawiałaś się, że nigdy więcej tego nie przeżyjesz, że nigdy już nie doświadczysz miłości. Z drugiej jednak, gdy ona się pojawiła, to wzbudziła w Tobie skrajne emocje. Niedowierzanie, nieśmiałość i…wielką ekscytację.

Zakochana 50 latka

To się dzieje naprawdę?

Szczególnie mocno to przeżywasz, gdy doświadczasz miłości po śmierci małżonka czy po rozwodzie. Myślałaś, że już nigdy Cię to nie spotka, a zakochałaś się po uszy.

Jako zakochana 50 latka umiesz z życia czerpać więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Zaskakujesz sama siebie! I to pozytywnie! Intensywność tego, co czujesz ogarnia Cię bez reszty. Wydaje się większa niż to możliwe.

Nie jesteś stara. Zakochana 50 latka

O ile, gdy miałaś 20, 30 lat, to 50 wydawało Ci się dużo, o tyle teraz, perspektywa się zmieniła. 50 to już tak dużo nie jest.

Jako zakochana pięćdziesięciolatka patrzysz na świat zupełnie inaczej. Nie tylko czujesz się młoda, ale jeszcze młodniejesz w oczach, przeżywając niezwykłe emocje, wynikające z szybszego bicia serca.

Niezależnie od tego, ile masz lat, zakochujesz się podobnie. Silne emocje na początku to: zawroty głowy, szybszy oddech, motyle w brzuchu, miłe łaskotanie…w różnych miejscach na ciele, uczucie ciepła, rozpływania się, pustki w głowie, wielkiej energii, potrzeba działania.

Często zmienia to, czego nie lubi. Idzie na studia, szkolenie, postanawia się wyprowadzić, zacząć żyć na nowo. Miłość otwiera przed nią nowe drzwi.

Wiesz już po co Ci związek

Najlepsze w zakochaniu się po 50 jest to, że jest to uczucie z jednej strony szalone, ale z drugiej świadome. Nie obawiasz się być sama. Widzisz masę zalet w życiu w pojedynkę. Wolisz tak, niż mieć obok siebie niewłaściwą osobę. Dlatego jeśli decydujesz się na krok w nieznane, to…masz ku temu powody. Osoba, w której się zakochujesz jest tą, z którą chcesz być. Tu nie ma przypadków.

Mogłabyś być sama, a wkraczasz w nowy rozdział…

Nie dlatego, że nie umiesz być sama, ale dlatego, że spotkałaś kogoś, z kim lepiej być niż w pojedynkę. Bez presji, stresu, napięcia. Po to, by było milej i można było się dobrze bawić.

Jako osoba dojrzała masz realne oczekiwania. Dystans. Kochasz siebie i świat. I nie dasz się już tak łatwo skrzywdzić, jak wcześniej. Jesteś otwarta, entuzjastyczna i bycie z Tobą to wielka frajda. Sama z sobą czujesz się lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Zakochana pięćdziesięciolatka udowadnia, że wszystko jest możliwe. Promienieje.

5 komentarzy do “Zakochana 50 latka. Zaskakujesz wszystkich! I samą siebie też…

  • Osobiście znam 70 latków, którzy zakochali się sobie i twierdzą, że w końcu znaleźli swoją drugą połowę, jestem pod wrażeniem ich pasji, odjęło im z 10 lat… więc ,,nigdy nie mów nigdy”

    Odpowiedz
  • Może jeszcze nie mam 50 tki ale w wieku 47lat przeżywam druga miłość i czuję się jak 18tka.
    ❤️❤️

    Odpowiedz
  • Napewno,tylko mnie zastanawia ile razy w życiu można się zakochać Ja zakochałam się w wieku 21lat (nieszczęśliwie),w mężu,po 18stu latach rozstanie i w wieku 37lat ponownie się zakochałam(szczęśliwie) No i po 13stu latach rozstanie,nie wyszło nam,i teraz jestem sama ,z wyboru, No już po 50tce jestem i się zastanawiam czy jeszcze będę kiedyś szczęśliwa ale duchem 30stka

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *