Życie rodzinne

Stara baba powinna siedzieć w domu i pilnować wnuków?

Żyjemy w ciekawych czasach, w których rzeczywistość zmienia się na naszych oczach. Rewolucji podlega na przykład to, jak żyją i jak chcą spędzać czas kobiety po 50. Już bez obowiązkowego, uznanego z góry za jedyny właściwy – sposobu na siebie – siedzenia w domu i opiekowanie się wnukami. Teraz kobiety po 50 wybierają całkiem inaczej. Wnuki tak, ale przyjeżdżające do babci, a nie do całodobowej opiekunki. Czas z rodziną jak najbardziej, ale jednocześnie czas dla siebie.

I niestety wielu to przeszkadza. Niektórzy wręcz nie kryją oburzenia. Bo jak to „stara baba” i takie numery? Zamiast siedzieć w domu spokojnie, szlaja się po świecie? No jak tak można!

Studio portrait of an excited woman

Po pierwsze jaka stara baba?

Zacznijmy od początku. Czy kobieta po 50 to stara baba?

Kiedyś może tak (abstrahując od tego, że to „brzydkie” określenie), dzisiaj absolutnie nie.

Współczesna 50 to dawna 40. Jesteśmy piękne, młode, pełne sił. Mamy też mnóstwo możliwości. Dużo więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Nic dziwnego, że chcemy je wykorzystać!

Poza tym, co oznacza 50 lat? Połowę tych lat przesypiamy, połowa przypada na noc. Z pozostałych 25 co najmniej 6 nie pamiętamy. Pozostaje 19. A to oznacza realnie tyle, że możemy się cieszyć dojrzałością już na wyższym poziomie i tego się trzymajmy. Oraz to, że każdy może liczyć tak jak mu się podoba.

Wiek metrykalny nie ma znaczenia – najważniejszy jest wiek mentalny.

Nic nie musisz

Podejście na świecie się zmienia, w Polsce jakby wolniej. W naszym kraju nadal pokutuje myślenie, że jak masz 50, czy 60+ to masz zwyczajnie siedzieć na bujanym fotelu i nie wychodzić zbyt często z domu. A jeśli już to chodzić po lekarzach.

Tymczasem gdy popatrzymy na rówieśników z Europy, to oni właśnie około 50 mają w końcu czas dla siebie, na podróżowanie, chodzenie za rękę, oddawanie się pasji.

Młodości ucz się od doświadczenia

Dlaczego zatem tak wielu młodych robi wszystko, by zamknąć nieco starszych w domu? Dlaczego tylu irytuje się, gdy dojrzałe osoby chcą żyć na swój sposób?

Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Być może głównym powodem jest współczesny kult młodości, przekonanie, że starsze jest bezużyteczne, śmieszne, niegodne uwagi?

Nigdy myślenie tego typu nie było tak silne jak obecnie!

Tymczasem życie pokazuje, że takie odrzucenie doświadczenia to niedobra droga. Młodość, która bywa durna, bezmyślna, choć pełna energii może dużo się nauczyć od mądrej dojrzałości – spokojnej, ale nastawionej nadal na życie pełną piersią.

„Do mnie w szalonym tempie zbliża się 7 krzyżyk… Nadal pracuję, cieszę się z tego, z czego można się cieszyć, nie zwracam już uwagi na to, co mogę, a czego nie. Jeśli chcę – mogę wszystko, jeśli nie – to nie muszę. Właśnie, już nic nie muszę! I to jest super! Czy czuję się staro? Nie, ale zdaję sobie sprawę, że czas płynie nieubłaganie. Tylko młodszy wnuk (6 lat) potrafi powiedzieć: wiesz babcia, ty już jesteś trochę stara, to cię boli kręgosłup, a ja jestem jeszcze młody…” Izabela

„15 lat temu skończyłam 50, ale byłam tak młoda, że nawet jednego dnia nie czułam tej 50-tki, dzisiaj może nie czuje się tak młodo, ale bardziej z powodu pewnych dolegliwości zdrowotnych, których nie przeskoczysz nawet, kiedy masz 20, jednak coź fajnego ciągle w duszy gra. Te polskie stereotypy i nie tylko polskie na temat kobiet po 50 są czasami nie do zniesienia, jednak kobiety mogą wszystko zmienić i tak trzymać”. Elżbieta

„Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ten, kto teraz prawi morały, jak powinna zachowywać się kobieta po pięćdziesiątce, zmieni zdanie, gdy sam ten wiek osiągnie. Pod warunkiem jeszcze, że dożyje pięćdziesiątki”. Gosia

„Jestem ciągle bardzo młoda, chociaż opakowanie mi się lekko zużyło. W ogóle nie interesuje mnie, czy coś wypada czy nie!! Przecież mam dopiero 78 lat!!!!” Anna

„Znam 30 letnie staruchy i 80 letnie dziewczyny. STAROŚĆ TO PRZEDE WSZYSTKIM STAN UMYSŁU”. Alicja

32 komentarze do “Stara baba powinna siedzieć w domu i pilnować wnuków?

  • Zgadzam się, 50 czy 60 lat to nie starość….. jesteśmy młode, pełne energii, ciekawe świata i nowych doznań. Czas zmienić to stereotypowe myślenie i pomyśelć o sobie.
    Grażyna

    Odpowiedz
    • Witam masz rację ,to tylko Nasze podejście do życia daję Nam zawsze młodość w sercu,pozdrawi

      Odpowiedz
  • Teraz to mam dopiero energię oraz miłość która przyszła nieoczekiwanie i widzę że młodnieje i każdy mi to mówi .Przebije niejedna trzydziestkę ,teraz chcę kochać będąc kochaną

    Odpowiedz
  • Niech sobie mówią, ja żyję własnym życiem. Mogę jak chcę, ale nie muszę. Nic nie muszę i tego się trzymam.

    Odpowiedz
    • Nie jesteś w tym sama! Dojrzała młodość, to najpiękniejszy okres życia. Pozdrawiam.

      Odpowiedz
  • Granica starości dzisiaj się przesunęła do przodu.Kobieta po 50 a nawet po 60 to jeszcze często pracująca,a więc opieka nad wnukami tylko okazjonalnie.Wiek to tylko liczba,numer pesel.Wszystko zależy od tego jak się czujemy i co nam w duszy gra.To nasze życie i mamy je prawo przeżyć po swojemu.Nie powinny nam przeszkadzać opinie innych i utarte schematy.

    Odpowiedz
  • Mam swoje życie i czy stara czy nie to niech młode za mną nadążą Dziś pierwszy półmaraton po pięćdziesiatce… niestety asfaltowy zaliczony, już planuję narty na zimę.. a wnusiu jak najbardziej… ktoś musi pokazac jak cieszyć się życiem i miłości do sportu… jeszcze nauczyć jeździć na nartach

    Odpowiedz
  • Po 50 jest się jeszcze aktywną zawodową, wnuki jak najbardziej, są kochane i pomaga się dzieciom stanąć na własnych nogach. Jednak moje dzieci i wnuki nie obciążają mnie na siłę, mam tak czas zorganizowany by zadbać o siebie i rodzinę. Ważne by kochać się nawzajem z szacunkiem i zrozumieniem.

    Odpowiedz
  • Stare to mogą być buty… dopiero teraz mamy czas dla siebie dzieci dorosłe mają swoje życie a my mamy prawo żyć tak jak nam się podoba .. życie jest piękne i trzeba brać garściami,

    Odpowiedz
  • A mi jeszcze w duszy gra! z w nukami skacze na trampolinie, robimy fikolki i takie wygibasy ze szokNoszę spodnie z dziurami, trampki i mam dlugie wlosy i dobrze mi z tym! , a wiele razy slyszalam ze to juz nie wypada . Mam gdzies kto co mowi i mysli o mnie

    Odpowiedz
  • Ta “stara baba” może robić co chce. Wnuki oczywiście Ale to my decydujemy ,kiedy i jak często.A stare….co znaczy stare? DOJRZAŁE!!! Nie dajmy się wcisnąć w stereotypy. Róbmy to, co uważamy, że jest dla nas najlepsze

    Odpowiedz
    • jasne że pilnuje wnuczki ale lubię często sama gdzieś wyjść czy wyjechać – jak moje córki były male nie mialam czasu teraz nadrabiam

      Odpowiedz
  • A ja uwielbiam swoją wnuczkę i jak tylko mam możliwość spędzam z nią w weekend czas bo w tygodniu pracuję hmm a czy jestem stara ? Do najmłodszych nie należę ale czuję się znakomicie uwielbiam życie ! Bo życie trzeba kochać Pozdrawiam

    Odpowiedz
  • To tylko literki my dzieci już mamy dorosłe i teraz czas zacząć myśleć o sobie stare to jak stuknie setka

    Odpowiedz
  • Nie wiem, ja podczas spotkań z wnusiem odmładzam się o jakieś 20 lat biegam, robię brzuszki i podnoszę wysoko kolana podczas zabawy Jak się rozstajemy, czuje się jak po niezłym treningu Fajnie jest

    Odpowiedz
  • Kiedy miałam 20 lat, o cztery lata starsza koleżanka wydawała mi się staruszką. A trzydziestka!? Niewyobrażalna! Ludzie przecież tak długo nie żyją!
    Dzisiaj mam 67, moja Mama zaś 91 i zdecydowanie żadna z nas nie zasila grupy “staruch”! Jesteśmy zdrowe ( choć oczywiście czasem tu i ówdzie coś strzyknie), aktywne, z głową pełną planów. W moim życiu jest też miejsce na miłość… Wiek, to tylko liczba! Młodośc żyje w głowie, nie w kościach!

    Odpowiedz
  • Mam 58 lat. Pięć lat temu odnalazłam MIŁOŚĆ, rok temu – wyszłam za mąż.
    ŻYJĘ – w środku młoda, ciągle młooooda !

    Odpowiedz
  • M.Czubaszek ma rację: „Każda kobieta powinna w pewnym wieku ustalić ile ma lat i już się tego trzymać”

    Odpowiedz
  • Stara baba .. nie istnieje w moim słowniku. Kobieta w tym wieku , korzysta z życia ..i robi co uważa ..może pilnować wnuków ,pomagać zwierzakom ,albo uczyć się gry na skrzypcach …co komu w duszy gra

    Odpowiedz
  • Nie mam zamiaru siedzieć w domu po 50 po 60 a nawet 70 Wiek to tylko cyfry w dowodzie
    Póki jest zdrowie to trzeba żyć pełnią życia

    Odpowiedz
  • Kto by pomyślał że w wieku tak na np.95 l ktoś chodzi na spacery ,gra na komputerze i cieszy się życiem zobaczyłam to w Niemczech ,miło że takie osoby są jeszcze takie radosne.

    Odpowiedz
  • Kiedy byłam dzieckiem to czterdziestolatek z serialu był dla mnie staruszkiem.
    Teraz nie wiem co o tym myśleć ,bo sama mam 42 lata.

    Odpowiedz
  • Kobieta dopiero po 50 zaczyna żyć własnym życiem na własnych warunkach. Ma dorosłe dzieci, spłacony kredyt, po rozwodzie lub w szczęśliwym związku, dobrą pozycję zawodową jeśli sobie ją wypracowała. Dopiero po 50 jest wolna i niezależna.

    Odpowiedz
  • Za starą babę bym sprała pysk komuś. Pilnowanie wnuków ma być doraźną przyjemnością, nie żadnym obowiązkiem. Nie mam zamiaru pakować się w obowiązki, tym bardziej, że zdrowie już nie to.

    Odpowiedz
  • Mam koleżanki w różnym wieku 35,40,65 i naprawdę zero różnicy, mamy wspólne tematy i rozmyślania na temat życia, wiek to tylko numer

    Odpowiedz
  • Żart chyba to rodzice niech zajmują się a nie podrzucają babcią kiedy im się podoba …..babcią jest od czasu do czasu…i teraz ma prawo do szczęścia i swoje już zrobiła .

    Odpowiedz
  • Po pierwsze stary to jest koń a kobieta jest dojrzała, po drugie pilnować wnuków można od czasu do czasu pomóc w ich wychowaniu ale to jest zadanie rodziców a po trzecie to te kobiety też mają prawo o siebie zadbać i żyć własnym życiem. Pozdrawiam

    Odpowiedz
  • Borze Szumiący, jakie wnuki?! Mój jedyny syn ma dopiero 13 lat, a ja 55 i nie mam zamiaru niańczyć nikogo więcej przez następne 13 lat

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *