Pół wieku? Ta perspektywa przeraża?
Mam pół wieku. Skończyłam 50 lat. I o ile to drugie zdanie tak nie przeraża (zazwyczaj), to pierwsze bywa dobijające. Czy pięćdziesiąt lat to naprawdę tak dużo? I czy jest się czym rzeczywiście przejmować?
50 lat – brzmi dumnie?
Gdy kończymy pięćdziesiąt lat, to warto byłoby się z tego powodu cieszyć. Bo nie każdemu było dane przeżyć aż tyle dni. Bo to piękny wiek. I jeśli człowiek trochę bardziej się postara, to nadal jest młody i w pełni sił.
Z drugiej strony, często wcale nie odczuwamy dumy. Przeciwnie – czujemy się przerażone. Bo to już aż tyle. „Jesteśmy takie stare”. „Niemożliwe, kiedy to minęło”. Zamiast koncentrować się nad tym, co przed nami, skupiamy się nad rzeczywistością, która minęła. Z nostalgią patrzymy w przeszłość. Przeklinamy pędzące zegary i pomstujemy nad młodością, którą utraciłyśmy.
Tymczasem 50 lat to wcale nie tak dużo, prawda?
Póki zdrowie jest…
Po 50 warto skoncentrować się na działaniu. I tym, co przed nami. Żeby możliwie długo cieszyć się życiem na własnych zasadach, bez ograniczeń i spadku energii. Chodzi o to, żeby móc doświadczać życia a nie narzekać na gorsze samopoczucie.
Jednak, by to wszystko osiągnąć, trzeba nieco bardziej się postarać.
- Zadbać o dietę.
- Ograniczyć ilość śmieciowego, wysoko przetworzonego jedzenia.
- Jeść bardziej urozmaicone posiłki, przygotowane z podstawowych, lokalnych produktów,
- Stosować post przerywany.
- Wzmacniać ciało, dając wytchnienie od jedzenia.
- Pić wystarczającą ilość wody,
- Dbać o aktywność fizyczną.
- Wysypiać się.
- Stosować mądrą suplementację.
Wtedy pół wieku to nie będzie wcale tak dużo…Dbając o siebie, o swoje zdrowie, dobre samopoczucie, zyskujemy szansę na długie i satysfakcjonujące życie. Gdy doskonale się czujemy, możemy skupić się na tym, co piękne, zamiast na walce o normalne funkcjonowanie.
Pomyślmy o tym już teraz. Bo tyle, ile mądrze zainwestujemy w swoją przyszłość, tyle odbierzemy z
nawiązką później.
Po 50 mamy przed sobą co najmniej 30 kolejnych lat życia. Dlatego dobrze to rozegrajmy!