Największe zmartwienia pięćdziesięciolatki
Po 50 wiele się zmienia. Nade wszystko nasze podejście do życia. Zyskujemy dystans, luz i pewność, że wszystko się ułoży. Stąd zmieniają się też nasze zmartwienia. Możesz być zaskoczona, jak bardzo. Przymrużcie oko i do lektury.
Jak zdążyć ze zrealizowaniem wszystkich marzeń?
Czas jest policzony. Niestety. O ile jeszcze dziesięć, dwadzieścia lat temu nie myślałyśmy o tym zbyt często, to dzisiaj, jak nigdy wcześniej, cenimy mijające chwile. Nie chcemy ich marnować na coś, co nie jest warte naszej uwagi.
Wiemy, że gdzieś tam widnieje meta. Dlatego ostrożnie dysponujemy czasem. Odpuszczamy relacje, które nic nie wnoszą, aktywności, które nie cieszą. I myślimy, w którym kierunku uderzać, które marzenia są priorytetowe, a które niekoniecznie. Oto zmartwienie. Jak ze wszystkim zdążyć? I na co warto jeszcze się zdecydować?
Morze czy góry. Z mężem czy bez?
Kolejny dylemat to z jednej strony prozaiczne – góry czy morze, a drugie już całkiem poważne – z mężem, czy nie.
Po 50 gdy dzieci wyprowadzają się, usamodzielniają, na nowo zadajemy sobie pytanie – czy być razem, czy niekoniecznie. I gdy ten dylemat pojawia się, to wiadomo, że najlepiej nie jest. Potrzeba wniosków i być może motywacji do walki o lepsze jutro. Być może wspólne plażowanie, podróż w miejsca, które kiedyś odwiedzaliśmy, będzie dobrym rozwiązaniem, zbliży nas do siebie i da perspektywę na lepsze jutro? A może niekoniecznie? Może właśnie teraz znalazłaś w sobie siłę i determinację, by zakończyć to, co od lat nie było już satysfakcjonujące?
Zostać na starych śmieciach, czy nie bardzo
Syndrom pustego gniazda rodzi pytania. Często też rewolucje życiowe. Dla wielu – czy zostać tam, gdzie dotychczas, a może wykorzystać wolność, która się pojawiła i wyjechać? Może zmienić miejsce zamieszkania? Wyjechać za granicę? Może wybudować dom pod miastem? Przenieść się na głuchą wieś?
Kiedy znaleźć czas na przeczytanie wszystkich wartościowych książek
Jest mnóstwo pięknych miejsc do zobaczenia, ale również świetnych książek do przeczytania. Już wiesz, że z wszystkimi nie zdążysz. Po które zatem warto sięgnąć?
Być może właśnie teraz stworzysz listę 100 najważniejszych książek i…jedną na miesiąc przeczytasz?
Które studia wybrać?
Studiowanie po 50 nie jest wcale rzadkie. I niekoniecznie mowa o uniwersytecie trzeciego wieku. Mnóstwo kobiet właśnie po 50 decyduje się przebranżowić, a że żyjemy coraz dłużej, to perspektywa zmiany zawodu właśnie po 50 nie jest jakoś szczególnie zaskakująca.
Zmieniamy kierunek zwłaszcza na ten, który zawsze chodził nam po głowie, a z różnych powodów nie mogłyśmy się zdecydować wcześniej. I nagle, właśnie po 50 okazuje się, że przychodzi odpowiedni czas, by podjąć wyzwanie.
To, że jest się jedną z najstarszych studentek? To nic. Praktyka pokazuje, że najczęściej wyjątkowo dobrą, pilną i zaangażowaną. Informacje o tym, że „na stare lata” nie ma sensu się uczyć można między bajki włożyć…
Motor, nowe auto, a może rower elektryczny
Dzisiaj można przemieszczać się na wiele sposobów. Czasami jest to auto, innym razem motor, hulajnoga elektryczna, rower. Środek transportu może być uzależniony od pory roku i aktualnych potrzeb.
Co ciekawe właśnie w okolicy 50 także w tym zakresie mamy dylemat, co wybrać i dlaczego to. Często wybieramy wolność, jaką zapewnia…motor, czy rower. 🙂