Co się zmieniło po 50?
50 to przełom. Znaczący. W końcu kończysz pół wieku. To brzmi dumnie. I czasami nieco przerażająco…Pytasz, ale jak to już? Kiedy to minęło? I dlaczego tak szybko? Co się zmienia po 50? A może nie zmienia się zupełnie nic?
Moje życie zmienia się co 10 lat
„Z każdą dekadą moje życie się zmieniało! Wszystko zależy od nas samych..od marzeń, celów i pragnień!” Beata
Żyję dla siebie
„Teraz żyję dla siebie, bo wcześniej żyłam dla innych, zawsze coś było ważniejsze i na końcu byłam JA…. Po 50 -tce jest inaczej, fajniej”… Jolanta
Moje życie jest moje
„Zrozumiałam że moje życie jest moje, innego już nie będzie. Zadbałam o swoje interesy, bo lubię być sobą, więcej rozumiem. Pozbyłam się złudzeń, rozwijam skrzydła i niczego się nie boję. Wciąż żyję, czyli radzę sobie i nie zabiegam o niczyją akceptację. Żyć mi się chce i to coraz pełniej. Mam więcej miłości, cierpliwości odróżniam dobrych ludzi i patrzę jak rozwijają się nasze dzieci.” Renata
Jestem dojrzalsza
„Po 50tce jestem bardziej niezależna, wolna i mam nadzieję, że mądrzejsza. Dojrzałość to na pewno nie infantylizm” Monika
Uśmiecham się do ludzi
„Ja skończyłam 55 w kwietniu, ale wcale tego nie czuję, ważne jest podejście do życia, cieszyć się każdym dniem, uśmiechać się do ludzi” Barbara
Jest fantastycznie
„Po 50. Boże Narodzenie jest co trzy miesiące”Katarzyna
Nie mam obaw przed krytyką
„Czuję się lepiej niż przed 40, mam głowę pełną marzeń i pomysłów na życie, realizuję się w tym, w czym chcę i nie mam obaw przed krytyką” Ania
Zdrowie jednak nie te
„Tycie sukcesywne nawet od sałaty, mniej sił, grawitacja od głowy do dołu, pobolewania tu i tam coraz częściej..a w głowie 30tka, co bardzo ze sobą nie współgra” Ewa
Jednak trochę mi żal
„A ja skończyłam 50 w zeszłym roku! I mimo, że wiem, że wszystko jest w moich rękach i zależy od nastawienia, i mimo mojego optymizmu – to czuje upływający czas i żal za tym co już minęło i mija z każda chwila, i że więcej już za mną niż przed.” Ania
„Chyba należę do mniejszości…pięćdziesiątka przyniosła mi starzenie skóry, huśtawkę hormonów, żal, że przeminęły najlepsze lata, że poświęciłam siebie dla innych, że oczekują ode mnie dalszych poświęceń. Budzę się powoli, boję się, że nie zdążę być jeszcze szczęśliwa…Teraz czas pędzi dwa razy szybciej. Uczę się siebie, gorzka szkoła” Małgorzata
Po 50 bywa inaczej. Lepiej, ale też trudniej. Kwestia świadomości i podejścia. Dobrze, że tak wiele zależy od nas. Tego się trzymajmy i…głowa do góry. A będzie dobrze…naprawdę dobrze.
A ja wreszcie zaczęłam siebie lubić , jak nigdy czuje sie dobrze we własnym ciele . Uśmiecham sie , mam czas dla siebie , spedzam wiecej czasu z męzem . Nie biegne do domu bo córki głodne…w skrócie ” wszystko mogę , nic nie muszę” To mój czas, pozdrawiam glowa do góry to jeszcze nie koniec a wiele przed nami.