Co postarza każdą kobietę po 50?
Teoria upływu czasu ma setki tomów. W nich znajduje się mnóstwo rad, zaleceń, żelaznych zasad, których złamanie karze niepokornych kilkoma latami na górkę. W gratisie. To słaba wiadomość. Przecież lepiej wyglądać młodziej, niż starzej. Ostatecznie można wyglądać na swój wiek, ale na pewno… nie jak własna matka. To zrozumiałe. Dlatego jeśli chcemy zyskać trochę od losu, warto dowiedzieć się w końcu prawdy – co postarza każdą kobietę po 50. A gdy już dowiesz się tego, nic tylko wykorzystywać wiedzę w praktyce.
Niewłaściwy partner obok
Chcesz dowiedzieć się czegoś o mężczyźnie? Spójrz na kobietę u jego boku, a poznasz całą prawdę o nim samym. Szczęśliwa, uśmiechnięta, zadbana kobieta to wizytówka każdego mężczyzny. Mądry facet nie pozwoli swojej ukochanej więdnąć. Ona przy nim kwitnie. Niezależnie od rozmiaru, urody, osobistej życiowej historii.
Toksyczny, zepsuty mężczyzna dodaje lat każdej kobiecie. Odbiera urodę. Może tego nie dostrzeżesz, spoglądać w lustro. Jednak sięgając po zdjęcia sprzed lat – zobaczysz różnice. Tę, którą widzą też Twoi bliscy i często Ci o niej nie mówią…z dyskrecji.
Toksyczni znajomi
W niesatysfakcjonującym związku kobieta starzeje się szybciej. Tak, jak w świecie, w którym nie jest szczęśliwa. Nic tak nie odbiera urody, jak niewłaściwi znajomi, toksyczne środowisko. Słabej jakości relacje niekorzystnie na nas wpływają dzień po dniu. Są dużo groźniejsze niż nietwarzowa fryzura, zbyt obszerna tunika, niedopasowany kolor włosów, itp.
Desperackie próby odmłodzenia się
Desperacja zawsze brzydko pachnie. Odstrasza na kilometr. Jednak robi to w bardzo podstępny sposób. Widzą ją inni, ale osoba, która wpadła w jej szpony często jej nie dostrzega. Myśli, że w sumie po prostu dba o siebie…bardziej.
Nie ma nic złego w rozpieszczaniu siebie, w radości ładnego ubierania się. Istnieje jednak cienka granica między tym, co zdrowe i “normalne”, co się robi dla siebie, a tym, co postrzega się jako konieczne, by “za wszelką cenę” podobać się innym.
Trudno tu o przykłady. To się po prostu czuje.
Autentyczność broni się sama, wszelkie udawanie niestety nie…A próby “zrobienia się” na siłę na młodszą zawsze kończą się źle.
Przesada pod każdym względem
Umiar przede wszystkim.
Nic tak nie dodaje lat, jak “przebieranie się”, przerysowanie, zastosowanie daleko idących rozwiązań. Bez smaku, kształtu, z efektem komicznym. Niestety.
Brak radości życia
Po 50 nie postarzają krótkie spodenki, spodnie z dziurami, czarne włosy, opalenizna. Wielu osobom pasuje bowiem to, co uważa się za “nie takie po 50”. Kwestia bardzo indywidualna, kto w czym najlepiej wygląda.
To, co zawsze dodaje sporo lat to…brak radości życia, zrezygnowanie, rozczarowanie. Starzejemy się, gdy zaczyna brakować nam energii. Gdy już coraz mniej się na chce, a coraz bardziej nie chce. Piękne, młode wnętrze z kolei zawsze odejmuje lat.