Zdrowie po 50

Po cichu zjada Twoje kości. Choruje na nią 2 miliony Polek

Podstępny zjadacz kości ujawnia się u większości kobiet w okresie okołomenopauzalnym. Zdarza się, że atakuje wcześniej, na etapach mocnych wahań hormonalnych. Osteoporoza, o bo o niej mowa, to zanik tkanki kostnej. Jak sobie z nią radzić? Czy istnieją metody profilaktyki, które naprawdę działają? Okazuje się, że tak. Każda z nas może zrobić naprawdę wiele.

Po cichu zjada Twoje kości

Osteoporoza – wróg numer jeden

Nazwa osteoporoza pochodzi od greckiego słowa „osteon”, który oznacza kość oraz „porus”, czyli dziura.

Nazwa ta doskonale obrazuje, na czym polega choroba: mianowicie na dziurawieniu kości, odwapnieniu. Kości dotknięte osteoporozą stają się puste w środku niczym wydmuszka, przez to są słabsze i narażone na różnego typu uszkodzenia.

Gdy dochodzi do złamania (a to najczęściej pierwszy objaw osteoporozy), ortopeda musi mierzyć się z prawdziwą układanką przypominającą niczym puzzle. Kość dotknięta osteoporozą nie łamie się w normalny sposób (tak jak zdrowa kość na dwa lub trzy części), ale rozsypuje, trudno ją poskładać.

 

Możesz nie wiedzieć, że masz osteoporozę

Osteoporoza nie boli. Informacja o tym, że kości dotknął cichy zabójca przychodzi zazwyczaj nagle i bez ostrzeżenia. Zazwyczaj gdy dochodzi do złamania.

W osteoporozie najczęściej złamanie dotyczy kręgosłupa, nadgarstka i szyjki kości udowej. Czy da się temu zapobiec?

Tak, istnieją metody, które są naprawdę pomocne.

Jak dbać o kości?

Układ kostny jest przez lata wyrozumiały. Potrafi znieść (dosłownie i w przenośni) naprawdę sporo. Do czasu aż zaczyna się buntować. Istnieje wiele grzechów, jakie popełniamy.

Kości nie lubią nadmiernego obciążania oraz…nadwagi. A niestety zbyt duża waga to powszechny problem, dotyczy aż 60% kobiet w okresie menopauzalnym. Wyobraź sobie, że wystarczy 10 kilogramów nadwagi, by każda noga musiała się mierzyć z dodatkowym 5 kilogramowym obciążeniem? Sprawdź, jak to znoszą stawy. Spróbuj pochodzić z obciążnikami na każdej nodze, a potem wypróbuj bieg. Bardzo szybko poczujesz w czym rzecz i dlaczego naprawdę niższa, odpowiednia waga sporo zmienia.

Niewskazana jest również uboga, jednorodna dieta, a także gwałtowne odchudzanie. Dlaczego? Ponieważ w konsekwencji dochodzi do rozregulowania układu hormonalnego, czego naprawdę nie lubią kości. Stają się osłabione i podatne na złamania.

W kontekście diety bardzo istotna jest suplementacja witaminy D w dawce minimum 2000 j.m (wyższa dawka też będzie ok, przykładowo w Stanach Zjednoczonych zaleca się pacjentom 4 tysiące jednostek). Dodatkowo warto włączyć w codzienną suplementację około 800 jednostek wapnia na dobę. Zapotrzebowanie na wapń jest większe u osób dużo pracujących, zestresowanych, nieregularnie się odżywiających i pijących sporo kawy.

Kości lubią słońce, dlatego wskazane są codzienne spacery. Aktywność fizyczna pomaga nie tylko dlatego, że można złapać trochę promieni słonecznych, ale ze względu na możliwość rozruszania kości. To bardzo istotne, bo chrząstka stawowa, która pokrywa kość nie może funkcjonować bez ruchu.

Jednak stawy i kości nie lubią gwałtownego ruchu. Do tematu trzeba podejść spokojnie i taktycznie. Dobre są spacery, pływanie, jazda na rowerze, orbitrek. Trzeba uważać z bieganiem, zwłaszcza po twardym podłożu, bo można szybko doczekać się kontuzji i potwornego bólu.

Jeśli chcesz naprawdę zadbać o kości, zrezygnuj z palenia papierosów. To bardzo ważne, bo nikotyna wyjątkowo destrukcyjnie wpływa na stan kości, po złamaniu znacznie wydłuża ich zrastanie. W niektórych krajach osoby uzależnione od papierosów muszą z własnej kieszeni płacić za leczenie po wypadkach ze złamaniami.

Niektórzy ortopedzi zalecają pacjentom picie niewielkich ilości piwa. Napój ten pozwala bowiem na sprawniejsze usuwanie toksyn z organizmu, dostarcza też krzemu, mającego wpływ na twardość kości.

Nową metodą profilaktyczną mogą być także…podskoki. Choć badania jeszcze trwają, to już teraz niektórzy eksperci polecają swoim pacjentkom każdego dnia 40-50 podskoków, które mają wzmacniać kości i chronić je przed destrukcją.

Kościom można pomóc także poprzez systematyczne kontrolowanie ich stanu. Kobietom po 50 poleca się wykonanie dentysometrii, czyli badania gęstości kości szyjki udowej. Jest to prosty i bezbolesny zabieg, który pozwala szybko wykryć chorobę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *