Życie rodzinne

Po 50 kocham swoją siostrę jeszcze bardziej!

Mieć siostrę to szczęście. Mieć siostrę, która jest bratnią duszą to szczyt marzeń. Wartość sama w sobie. Nie sposób jej nie dostrzec czy nie docenić. Tym bardziej, że wraz z wiekiem coraz bardziej doceniamy prawdziwe, głębokie relacje. To, co irytowało nas wcześniej, mija. I przy odrobinie szczęścia po latach nasza siostra może być naszą najlepszą przyjaciółką. Za co szczególnie kochamy nasze siostry?

„Siostra to Twój drobny kawałek dzieciństwa, którego nigdy nie można stracić”. ~ Marion C. Garretty

Więzy krwi, które łączą na zawsze

Choć urodzenie się w tej samej rodzinie nie gwarantuje przyjścia na świat pod tą samą gwiazdą, to istnieją duże szanse na głębokie porozumienie.

Co prawda nasza siostra nie musi rozumieć nas bez słów. Nie musi być podobna pod względem osobowości. Jednak to nie jest przeszkoda do stworzenia naprawdę niesamowitej relacji. Takiej, która będzie stanowić dla nas źródło siły w każdej sytuacji.

siostry

Wsparcie i miłość siostry są po prostu nieocenione. Przez lata relacja ta wystawiana jest na różne próby. Naturalne są kłótnie, trzaskanie drzwiami, momenty nieodzywania się do siebie, z czasem relacja wchodzi na inny poziom. Problemem nie jest już „zabrana” z szafy sukienka, wyzwania są dużo poważniejsze. Po 50 szczególnie odpowiedzialnym zadaniem jest, na przykład, zapewnienie opieki mamie.

Po 50 wiemy jak bardzo cenny jest czas. Szkoda go marnować na słowa i emocje, które oddalają od siebie.

 Zabawa, prawdziwa zabawa

Inna zaleta siostry? Możliwość zabawy na całego. Przy siostrze można czuć się prawdziwie swobodnie. Być sobą i nie zastanawiać się nad tym, co wypada, a czego nie.

Dobra siostra zna nas od podszewki, wie, jakie mamy zalety, jakie wady i akceptuje nas w pełni.

Szczerość

Z kim porozmawiać o wszystkim? Z przyjaciółką! To jej możemy się pożalić, podzielić swoimi radościami i smutkami. Siostra-przyjaciółka jest jeszcze doskonalszym rozmówcą. Dlaczego? Bo nie boi się krytyki. Powie nam prosto z mostu, co myśli. Nie będzie owijała w bawełnę. Nie przestraszy się, że nas urazi, czy przestaniemy się do niej odzywać. Nawet najlepsza koleżanka może ważyć, jaki temat warto z nami poruszyć, ale nie siostra. Siostra przywróci nas do żywych, każe twardo stąpać po ziemi, gdy to jest konieczne, da wsparcie i poratuje szybką radą.

Można bez końca rozmawiać o rodzinie, wspominać te same historie z przeszłości. I nie stają się one nudne. Trzeba jednak przepracować dawne schematy zachowania, by siostrzana relacja mogła wejść na wyższy, bardziej dojrzały stopień zaawansowania.

Siostra pójdzie za Tobą na koniec świata. Niezależnie od tego, co się stało, to wiedz, że możesz na nią liczyć.

Na całe życie

Przyjaciele lubią się zmieniać na przestrzeni lat. Jedni przychodzą, inni odchodzą.

Siostrę się ma przez całe życie tę samą. I to ogromna motywacja do tego, by pracować nad tę relacją jeszcze bardziej.

Mogą pojawiać się kłótnie, niejasności i nieporozumienia, ale to normalne. Tam, gdzie są uczucia, tam bywają zgrzyty.

3 komentarze do “Po 50 kocham swoją siostrę jeszcze bardziej!

  • Zazdroszczę wszystkim, ktorzy maja takie relacje z siostrą! Moje relacje to sam smutek !

    Odpowiedz
  • Wiem, że siostrzana miłosc często jest trudna, nieraz aż dech zapierająca…. I nie wiadomo, czy można tą miłość przyjąć, czy uciekać ,”gdzie pieprz rosnie” pod opiekę innych uczciwych ludzi.
    Miłości nie otrzymujesz z mlekiem matki, czy przez geny, miłości uczą doświadczenia życia, i wcale nie te piekne, które słodzą nasze życie, tylko te gorzkie niczym piołun. Ale pomimo wszystko , Miłość siostrzana , to siła, która żyje w nas , i tylko od nas samych zależy, jakie będziemy wobec siebie…

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *