Nie było 500 plus i dałyśmy radę!
Kobieta, gdy staje się matką, to wie jedno – musi dać radę. Niezależnie od sytuacji i od tego jak bardzo jest wymagająco. Może być naprawdę trudno, ale kto, jak nie ona? Matka Polka poradzi sobie ze wszystkim. Tak będzie kombinowała, że zaskoczy każdego, a najmniej…samą siebie. Jednak inni mają szansę zrozumieć, co potrafiła zrobić dopiero wtedy, gdy znajdą się w jej sytuacji. Chociaż tak naprawdę nigdy nic nie wiadomo.
Dlatego doceńmy się same!
Zapytajmy wprost, jak my dawałyśmy radę, bez jednorazowych pieluch, pralkosuszarek, pięknych ubranek, pełnych sklepów, internetu i małego telefonu, który można zabrać ze sobą wszędzie? W czym tkwi nasz sekret, że nie były potrzebne żadne programy socjalne?
Było zmęczenie
Ręce wyciągnięte od siat z zakupami, kombinowanie, co zrobić na obiad, jak wytrwać w ciągu dnia, mimo ogromnego zmęczenia. Jak ogarnąć małe dziecko, pracę, męża. Z facetem u boku, który angażował się tyle co nic. Z dzieckiem, które ciągle wymagało uwagi. Dawałyśmy radę. Byłyśmy zorganizowane, zaradne.
I szacunek
Szanowałyśmy to, co mamy. Nic się nie marnowało. Ubranka przekazywało dalej, to, co trzeba samodzielnie się szyło lub robiło na drutach. Nic nie mogło się zmarnować. Owoce zawsze lądowały w zaprawach. Warzywa szykowało się na zimę. Jeden drugiemu pomagał, wspierał się. Życzliwych ludzi było jakby więcej.
Bywało biednie
Nasze marzenia były mniejsze. Radość natomiast znajdowało się w zasięgu ręki. Potrzeba było tak niewiele. To były piękne, choć trudne czasy.
Dzisiaj rodzice mają łatwiej. Tak przynajmniej mówią. Świat poszedł do przodu. I dobrze, że są jednorazowe pieluszki, mnóstwo kolorowych zabawek, produktów, które ułatwiają życie. Dzieci szybciej się rozwijają. Nie ma co jednak zazdrościć.
Młodzi ludzie często mają swoje problemy. Każdy coś niesie na swoich barkach. Dzisiaj wyzwaniem jest ogromna zazdrość, zawiść, presja społeczna, nacisk by być idealną, perfekcyjną. Kobiety wcale nie mają łatwiej…choć tak czasem łatwo je oceniać.