Dlaczego z wiekiem coraz mniej się całujemy?
Podobno z wiekiem coraz mniej się całujemy. Dłuższe pocałunki traktujemy jak preludium, w codziennej gonitwie są buziaki. Nic więcej. Uśmiechasz się, bo u Ciebie jest inaczej? To jesteś szczęściarą. Większość par ma podobno potwierdzać przykrą tendencję, która pokazuje, że pocałunki bez ciągu dalszego to strata czasu. Zbędna utrata energii. Takie podejście to jednak błąd. Pozbawia nas zbyt wiele, by ten fakt ignorować. Powinniśmy się całować bez konkretnego celu, dlaczego? Między innymi dlatego, że ten cel staje się później niesamowity, bo nieplanowany. A finał może nas pozytywnie zaskoczyć.
Dlaczego się nie całujemy? Nie mam czasu
Biegamy. Za czymś, bo tak trzeba, bo nie da się inaczej, bo doba za krótka. Twierdzimy, że nie mamy czas. Dlatego rano szybki pocałunek, przytulenie w biegu i już nas nie ma.
Nie chcę być źle zrozumiana
Nie całujemy się, żeby nie dać drugiej osobie złudnej nadziei. Bo uważamy, że pocałunki muszą prowadzić do jednego, a „ja nie mam ochoty. Boli mnie głowa”.
Bo nie wypada
To jeden z głupszych argumentów. Przecież w moim wieku nie wypada, nie będę zachowywać się jak małolata. Takie rzeczy można było lata temu. Nie teraz. Serio?
Bo wypaliło się
Nie ma namiętności, tego charakterystycznego żaru, błysku w oku. Jest znużenie, znudzenie, wypalenie. Pocałunki są jak barometr, jeśli nie całujemy się, to znaczy, że coś jest nie tak. Motyle zginęły śmiercią tragiczną i należałoby je…na nowo obudzić.
Dlaczego warto się całować?
Całować się warto, bo to zdrowe (wzmacnia odporność, minimalizuje stres, pozwala przywrócić wewnętrzną równowagę).
Całowanie buduje intymność, wzmacnia relację. Powoduje wyrzut oksytocyny, która zbliża ludzi do siebie. Powoduje powstanie zażyłości.
I choć całowanie często traktowane jest jak gra wstępna, warto spojrzeć na nie inaczej. Zmienić nastawienie. Pozwolić, żeby stanowiło przyjemność samą dla siebie.
Całowanie jest nam po prostu potrzebne. Dla całowania. Bo potem może być ciąg dalszy, ale przecież nie musi.
Gdybym tylko znów poznała kogoś kto naprawdę to potrafi robić, to mogę godzinami
A tak…no nie ma z kim albo plują i się ślinią, albo jęzorem migdałki pędzlują, nie umią