Alkohol po 50, czyli o rosnących statystykach
Według amerykańskiego National Institute on Alcohol Abuse and Alcoholism, współczynnik picia alkoholu przez osoby po 50. z roku na rok wzrasta. Co równie zaskakujące to właśnie w tej grupie wiekowej trend sięgania po wyskokowe trunki szerzy się lawinowo. Osoby po pięćdziesiątce to najdynamniczniej rozpijająca się grupa, która prześcignęła nawet ludzi dotąd pijących najwięcej, czyli mających około dwudziestu lat. Skąd taka nagła zmiana? Czy po 50. mamy najwięcej okazji do picia? A może nasza ochota po prostu wzrasta w tym wieku?
Mamy czas na alkohol…i potrzeby też
Z wiekiem czujemy, że mamy więcej czasu…na przyjemności. A jedną z możliwości rozluźnienia daje właśnie alkohol: na stres, trudy dnia codziennego, nieporozumienia, samotność, poczucie bycia niezrozumiałą. Alkohol przed obiadem na lepsze trawienie i po obiedzie, by się wyciszyć, później po południu jedna lampka, bo to dla zdrowia, układ krążenia nam podziękuję – przynajmniej tak się przekonujemy. Wieczorem, żeby lepiej zasnąć, czasami do towarzystwa, innym razem, by zapomnieć o tym, że nie ma się do kogo przytulić. Czasami, by zaklinać rzeczywistość i żeby wszystko się udało.
Na lekkim rauszu lepiej się gotuje, sprząta, łatwiej znieść trudne spotkania z bliskimi czy wymagające obowiązki związane z opieką nad starszymi rodzicami. Poza tym kuszą kolorowe buteleczki, możliwość degustowania naprawdę smacznych drinków. Każdego miesiąca pojawiają się nowe możliwości. Jak nie spróbować nowych smaków?
Dzieci nie ma w domu. Są możliwości, by pić więcej. Nikt nie kontroluje…a partner, gdy jest, też lubi wypić. Niech lepiej zrobi to w domu niż poza i szlaja się nie wiadomo gdzie…. Dlatego coraz częściej pijemy i tracimy kontrolę.
Po 50 coraz łatwiej o uzależnienie
Wraz z wiekiem nasze ciała coraz gorzej metabolizują alkohol. W przypadku kobiet, które mają większą zawartość tłuszczu, a mniejszą wody – w ciele – problem jest jeszcze większy niż u mężczyzn.
W konsekwencji w naszych ciałach – alkohol pozostaje dłużej.
Eksperci wskazują, że bardzo łatwo przekroczyć cienką linię, poza którą „normalne” picie jest już nałogiem. Tym bardziej, że coraz częściej nałogowe dojrzałe alkoholiczki piją z klasą, codziennie, po trochę, nie tracąc kontroli nad życiem, ale jednocześnie już nie potrafiąc sobie bez alkoholu poradzić.
Jak sprawdzić, czy masz problem? Eksperci wskazują, że tak, jeśli spełnione są poniższe warunki:
- nie możesz się doczekać momentu „wypicia”,
- pijesz sama,
- pijesz dla złagodzenia stresy,
- pijesz dla złagodzenia nudy i samotności,
- pijesz z powodu bólu i bezsenności
- nie umiesz sobie wyobrazić codzienności bez alkoholu.
Alkohol po 50 jeszcze groźniejszy
Picie dużej ilości alkoholu przez dłuższy czas dramatycznie zwiększa ryzyko wystąpienia poważnych chorób, takich jak nowotworów, uszkodzeń wątroby i spadku odporności. Ponadto alkohol pogarsza przebieg już zdiagnozowanych chorób i nieprawidłowości takich jak osteoporoza, nadciśnienie, cukrzyca, zaburzenia nastroju i wielu innych. U osób po 50 nadmiar alkoholu podnosi ryzyko upadków i złamań, w tym groźnego złamania miednicy.